Obserwatorzy

niedziela, 31 października 2010

Nowy pomocnik



Parownica Karcher.Takiego pomocnika sobie sprawiłam .Na razie jestem nim zachwycona . Myje wszystko co wydawało się do umycia niemożliwie . Robi to szybko i dokładnie.Przetestowałam w łazience ,przy myciu podłóg i kaloryfera .Do szczelin pomiędzy żeberkami kaloryfera jest nieoceniony . Na zakup zdecydowałam się z powodu remontu i przyznaję , ze bardzo ułatwia doprowadzenie domu do stanu używalności . Szkoda , ze akcesoria dodatkowe są tak bardzo drogie , ale na pewno dokupię dyszę do okien i do piekarnika .Po remoncie i jak moje konto wyjdzie z zapaści finansowej.

wtorek, 26 października 2010

Lawenda i koty


Czas goni jak szalony , a ja się jeszcze nie pochwaliłam co mam . Otóż jakiś czas temu Jolinka ogłosiła konkurs na nazwę jej własnej rozdawajki .Moja propozycja spodobała się i za Jolinerię dostałam takie cudo. Lawendowy woreczek ozdobiony frywolitką . Śliczny i pachnący. Z całego serca dziękuję autorce.





Autorką tych poduszek jest Marta
Poszukiwałam poduszki z kotem do przedstawienia dla Michaski.Wypatrzyłam u Marty i drogą kupna są moje .W przedstawieniu zagrała kolorowa poduszka .Przedstawienie zeszło już z "afisza" , ale na pewno jeszcze się przyda . Szalenie mi się podobają.

Fotografie pochodzą z blogów autorek prac.

wtorek, 19 października 2010

Czapka


Taką czapkę popełniłam na aukcję charytatywną ,którą organizuje Tańcząca z drutami Kachazet .Ociągałam się z robotą , bo nie miałam pomysłu . Co zaczęłam to sprułam . Taką czapę widziałam w sklepie.Spodobała mi się .Wzór prosty.Zrobiona z 1 motka puchatki.Moim dziewczynom czapa się podoba i tez sobie życzą. Dobrze na uszach siedzi .Kolor czerwony ,ale nie taki jadowity jak na fotce .

niedziela, 10 października 2010

Koronka klockowa cd

Pierwsza fotka przedstawia warsztat pracy hiszpanki .Jej koronka była bardzo ,bardzo delikatna .Zwracam uwagę na gąszcz szpilek we wzorze . Dla mnie niewyobrażalna praca . Dalej obrazki z Krakowa .






Trzy fotki powyżej przedstawiają koronkę igłową. Ponieważ pierwszy raz w życiu widziałam jak się taka koronkę robi i będąc pod ogromnym wrażeniem zgapiłam się i nie spojrzałam z jakiego kraju była ich autorka . Robi wrażenie .
Dalej pozostałe prace krakowianek wykonane klockami .Koronka wielo i małoparkowa .



Fotki gorszej jakości ,była piękna pogoda i robiłam je pod słońce.Powyzej najprawdziwsza koronka brugijska :)
Poniżej faworytki mojego męża .Ozdoby choinkowe robione przez Austriaczki i obraz wykonany techniką haftu wstążeczkowego .

sobota, 9 października 2010

Urlop i koronki

Tradycyjnie , co roku wyjeżdżam na tygodniowy urlop do Krynicy . Jeden dzień spędzam ,no właśnie gdzie ? Czy ktoś zna ten pomnik ?
Tak . To jest Koronczarka Zosia , zdobi Bobowski rynek.Co roku w Bobowej odbywa się festiwal koronki klockowej .Jeżeli jestem blisko to staram się wpaść i nacieszyć oczy .A jest czym.To tylko mały wycinek tego co mogłam podziwiać .


Dwie pierwszeprace to prace Rosjanek. Niesamowita precyzja .

Dalej Morawy.

Prace konkursowe .Prostokąt to przepiękny obrus bobowskiej artystki .


Stoisko bobowskich koronczarek

Warsztat pracy belgijek.
W kolejnym wpisie pokażę jaka pajęczynkę wiążą hiszpanki z Barcelony,krakowianki ,koronki brugijskie i arcydzieła stworzone igłą .
Dziękuję za wizytę i za każde pozostawione słowo