Obserwatorzy

środa, 2 lutego 2011

Nereida na diecie -pierwsze wyniki

Ni w pięć ni w dziesięć w środku tygodnia , ale to tylko jeden raz . Dopadła mnie grypa i ona wszystko pomieszała . Następne relacje będą w poniedziałki poczynając od 21 lutego . Taka data, bo do tego czasu mnie nie będzie . Jadę na rehabilitację .

Robótkowo u mnie zastój , za to dietowo całkiem dobrze . Od momentu rozpoczęcia ubyło mnie 4 kilogramy. To dobry początek , chociaż miewam wpadki .
Moja dieta to zasady żywienia w/g diety Montignac .Ściślej przygotowuję posiłki z produktów o niskim IG i rozdzielam posiłki zawierające różne źródła energii.W jednym posiłku zjadam węglowodany i białko lub tłuszcze i białko . Pomiędzy przynajmniej 3 godziny przerwy.

I tak śniadania to chleb pełnoziarnisty (prawdziwy ) z zaufanej piekarni ,albo samemu trzeba piec :)Do tego pasta z chudego twarogu zmiksowana z porem lub ziołami. Zależy co tam mam . Pomidor ,ogórek, rzodkiewka . Do picia kakao na chudym mleku , lub jogurt bez tłuszczu . Czasami jogurt light ( bez cukru ) i płatki owsiane .

Około południa przegryzka i dziś był to naleśnik z dżemem dla cukrzyków .

pół szklanki mleka
3łyzki maki z pełnego przemiału
1 białko z jaja kurzego
słodzik do pieczenia lub fruktoza (odrobina )


Obiad około 16

Sałata lodowa z odrobiną śmietany 12%
Kotlet schabowy panierowany jajkiem i posypany zamiast bułki tartej zmieloną soją taka z kotletów sojowych.Smażyć trzeba powoli bo się to to przypala łatwo.

Kolacja 19
sałatka z s. lodowej pomidora ,szczypiorku, ogórka i serka ziarnistego o niskiej zawartości tłuszczu .


Ten wpis bez fotografii, chociaż mam kilka fotek w aparacie idę do łóżka .
Pomimo tego , ze zachorowałam tydzień temu musiałam dociągnąć w pracy do końca ferii ,powód banalny nie miał mnie kto zastąpić . Teraz muszę za to zapłacić marnując czas w łóżku. Dobra strona grypy to to , ze mam jadłowstręt i samo mi się chudnie :D Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do zobaczenia w lutym.
Dziękuję za wizytę i za każde pozostawione słowo