Obserwatorzy

niedziela, 4 grudnia 2011

Michasine bombki i czapki


<

Dziś prezentuję bombkę jaka powstała na warsztatach przedświątecznych w Krakowie. Michasia z klasą pojechała na wycieczkę do producenta ozdób choinkowych i tam każdy maluch mógł stworzyć swoje własne dzieło .

Wspomniałam w poprzednim poście,ze moja młodsza w życiu kupnej czapki nie miała . Tutaj te aktualnie ulubione .

Z pomponem .
Z szydełkowym kwiatkiem zamiast pomponika .Ulubiona truskawka,zwana również pomidorem . Listki i ogonek są zielone , nie jak pokazuje fotka niebieskie .

W piekarniku suszy się nowa porcja pomidorów.Tutaj 3 kg przygotowane do suszenia.

Pomidory te maja dodatkowa zaletę . Otóż te grudniowe pomidory to są takie nijakie w smaku,ale po wysuszeniu ambrozja . Korzystałam z tego przepisu .

5 komentarzy:

  1. Wybieram się właśnie po włóczkę... zrobię truskawę albo malinę... a może pomidora.
    Wahałam się, ale po odwiedzinach tu, już wiem, że muszę pójść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odwiedziny u mnie :)
    Robisz świetne czapki! A wizyta dziecięcia u producenta bombek to ciekawe doświadczenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czapeczki super!
    A na suszone pomidory narobiłaś mi ogromnej ochoty;-)
    Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że do mnie zajrzałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna bombka fajne takie warsztaty ..czapeczki super. Z tymi pomidorami to masz racje bez smaku zupełnie. Musze spróbować ususzyć

    OdpowiedzUsuń
  5. pomidory w grudniu?? to gdzie ty mieszkasz? bo w pl dawno po sezonie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę i za każde pozostawione słowo