.
Nawet jeden kwiatek nie zakwitł , nawet pół i jak tu moje dziecię ma zasiąść do matury . Przecież to pewniak , staly element, wierny przyjaciel maturzysty . Jak można zdawać egzamin dojrzałości bez kwitnących kasztanów ? Odwołają czy co ??
Moja starsza pociecha rozpoczyna jutro cykl egzaminów .Zdaje maturę dwujęzyczną .Ciężki miesiąc .Trzymam kciuki.
U T A K I E J M A T K I W S P A N I A Ł E D Z I A T K I ! Bądź dobrej myśli bo będzie bardzo dobrze. Masz super potomków. Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńoj, to już? dacie radę! nawet bez kasztanów... Powodzenia!
OdpowiedzUsuńo kasztanach nie wiedziałam chociaz tez mam maturzystów, no nic będą musieli sobie poradzić bez nich - poradzą sobie :)
OdpowiedzUsuńU nas (w Gdańsku) kasztany nawet nie planują kwitnienia - a potem zdziwienie wielkie, że na północy marne wyniki! A jak nieboraki mają się uczyć, jak kasztany strajkują?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewa (nadzorca maturalny, a i egzaminator takoż)
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńZdawać może spokojnie.Kasztanowca całego obsypanego kwieciem,tu w Pradze zarezerwowałam tylko dla Niej :)))
I ja z trzymaniem kciuków się przyłączam.
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem, w Katowicach kasztany kwitną. Powodzenia maturzystom!
OdpowiedzUsuń