wtorek, 19 stycznia 2010
Endless Knitted Cardi Shal jezeli moge to tak nazwac
Skończyłam . Zarzuciłam na "królową" bo takie imię manekinowi nadała Michasia i podziwiam , obchodzę wkoło , dumam jak taki wynalazek zblokować i czy starsze dziecię , które będzie właścicielem rzeczonego szala, będzie to to nosić . Wyszło okolo 25dag czterdziestki .Chyba nawet mniej . Szal powstał dzięki pomocy Kasi z
Moje smutki, dieta, szydełko i drutki .Przymiarka do tego modelu obnażyła boleśnie moje braki sprzętowe >Normalny zjadacz chleba powiedziałby , ze ja mam ogrom drutow , ale okazuje się, ze do modelu ,który robi się mając na drucie około 400 oczek to ja nie mam nic. Zrobiłam go używając dwóch par drutów z żyłkami 60cm.Rozmiar 4 Addi i Pony. Okazało się tez , ze muszę się przysiąść i na spokojnie opanować grffting ,bo na nim poległam usiłując to cudo jakoś sensownie do kupy poskładać.Fotki kiepskie, ale z moim talentem to nie ma się co łudzić , ze lepsze mi się uda popełnić. Drugie tyle włóczki pozostało tez na cudaka , ale tym razem szydełkowego . Przymierzam się do okładkowego modelu z ostatniej Malej Diany.
W międzyczasie powstał tez mój chwilowo ulubiony szalik , jest super i wzbudza zainteresowanie. Do szalika powstała czapka prezentowana na szpuli nici stad brak jakiejkolwiek twarzy ;)
<
<
W ramach noworocznych postanowień porządkuję porzucone modele i ten właśnie idzie do prucia . Powstanie na drutach ,bo szydełkowy jakiś taki kopcowaty mi wychodzi . Wzór mi się podoba , ale uważam , ze ciepły sweter musi jakoś swobodniej leżeć na człowieku ,stad zmiana planów.
a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGyN8ePm-iS-nUeInkmwYOiFI5b2yfwj5L4IT9snzsIP1KNYztY9TuWIY2wPbZusP5nzed4Dru7GW1n-9yAWu2DrSB5ytaF4d-e2Hvca83DZnl_73iHRq4b6AumOkBaZsIV6C7NoFqTTI/s1600-h/prucie.jpg">
Wcisnął mi się tu błąd , ale nijak nie mam pojęcia jak go usunąć . Przepraszam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziękuję za wizytę i za każde pozostawione słowo
Exstra normalnie wszystko exstra :)
OdpowiedzUsuńA dziecię moje na baktusa warczy, eh życie
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńZrobiłabym to "coś" granatowe, tylko nie wiem jak :( A jak zrobisz to z okładki, to przybiegnę do Ciebie po pomoc!
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję wszystkim , którzy złożyli mi wizytę. Lacrima dziękuję za wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńSzale czerwone były dwa. Jeden (wcześniejszy) z mohairu alizee, drugi z kid mohairu. Ten drugi jest cieńszy i wymarzony na szale. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOOOOOOOOOO ja teraz widze ze skonczylas 'cudaka' kurcze nie wiem dlaczego nie zawsze pokazuja mi sie nowe posty, piekny ten Twoj cudak...chyba zrobie jeszcze jeden w ciemnym kolorze, a co do wloczki tweedowej to kiedys kupilam na allegro okazyjnie 300g motek, chcialam zeby tunika byla dluzsza, zobacze jak siora bedzie sie prezentowac...
OdpowiedzUsuń