Obserwatorzy

wtorek, 18 sierpnia 2015

Wspominałam

niejeden n już raz , że robię coś tam klockami , a pokazałam ? Chyba niewiele. No to dzisiaj pokażę.
Nie będę pokazywała pasków na których ćwiczę rożne sploty, tylko to co udało się skończyć .
Kura , która kiedyś była pokazana w wersji na wałku.


 Kolej na uroczą serwetkę, uwielbiam ten wzór, robi się bardzo przyjemnie i świetna do ćwiczeń .


Następna jest serwetka , moja ulubiona obecnie podkładka pod kawę. Ta mi dala popalić.
Robiona techniką koronki wieloparkowej , której ja jeszcze za bardzo nie potrafię .
Cały dzień zastanawiałam się jak to ugryźć , później kolejny dzień walka z materią.
Doświadczona koronkarka będzie widziała błędy, nie szkodzi . to mój wielki wyczyn.Tam gdzie pomarańczowe , nie powinno być białej nitki. Teraz już wiem jak to zrobić , wtedy jeszcze togo nie rozumiałam. Nie wiem jak Wy , ale ja mam ogromny sentyment do moich pierwszych prac , tych na których się uczę , gdzie są błędy , ale wiem ile pracy w nie włożyłam.

Ta praca mnie się nie podoba , przekombinowałam .
Do tej z kolei nie mam zastrzeżeń, za wyjątkiem tego , że już powinna być oprawiona :)
Coś z biżuterii
Również frywolitkowej pierwszy komplet od , którego zaczęłam robić bransoletki z poprzedniego wpisu .
Krzyż , który kojarzy mi się z grzechotką , ćwiczyłam dodawanie złotego sznureczka.
 I dla tych , którzy dotrwali do końca hobby mojego męża :)



poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Z poślizgiem.

Wszystko robię na bieżąco , jedynie pisanie bloga z ogromnym poślizgiem.
Po Vamberskiej przygodzie i zachwycie cudzymi pracami trzeba pokazać co tam sama popełniłam.
Lato mija mi pod hasłem kolorowej, frywolitkowej bransoletki.
Na fotce te, które jeszcze nie wyszły z domu.Prawdopodobnie uzupełnię wpis, gdy zestaw z kolczykami wrócą z pracy :)
 Po bokach ta sama nitka ,ale jaki różny efekt.Mam ochotę spróbować jeszcze z zielonymi koralikami.


W roli przegubu wystąpiła szpula lnianych nici do klocków.
Dziękuję za wizytę i za każde pozostawione słowo