Obserwatorzy

sobota, 27 marca 2010

Wymiana Wielkanocna





Moje prezenty już dotarły do Moniki- Mazmiki prezentującej swoje prace na blogu Ma-kramik.Cieszę się, ze dotarły w całości i ze mogłam komuś sprawić malutką przyjemność .Bardzo lubię wymiany i to zapewne nie ostatnie tego typu zabawa:)

niedziela, 21 marca 2010

poniedziałek, 15 marca 2010

Moje skarby



Merino przytargała pani listonoszka dziś , a Noro ze dwa tygodnie temu ta sama pani listonoszka .Na obie plan już mam . Jak tylko wykończę to co pozaczynane idzie Noro , potem wprawka z jakiś tańszych nici niż merino i dopiero chusta z tego cuda .Wprawka dlatego , ze muszę sprawdzić czy sobie poradzę ze wzorem .
Noro w swoim składzie jest okrutnie szlachetne , ale ku mojemu zaskoczeniu trochę ostre.Jest przeznaczone dla mojej maturzystki , a jej nic nie żre :)Merino powinno wystarczyc dla nas wszystkich,bo ile mi tego pójdzie na chusteczkę dla Siaski :)
W zdobyciu obu skarbów maczała palce Marta , której bardzo serdecznie dziękuję . Do zakupu Noro zachęcił mnie Przemek i jemu tez bardzo serdecznie dziękuję .


Zapisalam sie na hafcikowe candy
u Marty

niedziela, 14 marca 2010

Po czyjej stronie czas stoi?

Na pewno nie po mojej .Ani się człowiek obejrzy a tu już miesiąc przeleciał.Planowałam odzywać się średnio raz w tygodniu i mniej więcej tak pokazywać postęp prac.Niemalże niemożliwe do realizacji .W czasie choroby to ja rzeczywiscie trzaskałam drutami ,po powrocie do pracy zdecydowanie mniej. Utknęłam na tym czymś . Utknęłam na dobre , bo dopadł mnie "drutowstret chwilowy" . Chociaż powinno już być dawno skończone , tył od podkroju pach musi być spruty i poprawiony.Znielubilam go za to i zabrałam sie za szydełkowe ozdoby wielkanocne. Równolegle wykańczam niespodziankę do blogowej wymianki wielkanocnej.
Jaja styropianowe , szydelko , wzory pochodza od Lacrimy
Zima sie nie poddaje i tu pewnie się narażam wszystkim , ale dla mnie jest ok. Co roku spędzam tygodniowy urlop w Krynicy Górskiej . Mój miesiąc to październik . Rożnica temperatur dobowa w październiku prezentuje się tak .
Fotki są zrobione dzień po dniu. Pierwsza to 24 st plus druga to 0 stC .Dlatego muszę mieć cieplutkie swetry wełniane , jeżeli nie chce zabierać ze sobą 6 walizek z wyposażeniem letnim i zimowym. Moje stare już ze mną nie pojadą . Musze zrobić jeszcze jeden .Jeżeli komuś się wydaje dziwnym , ze ja już myślę o październiku spieszę wyjaśnić , ze w lecie nie wezmę się za wełnę .Znam siebie .Jeżeli chce mieć nowe to muszę je zrobić teraz . Oczywiscie fotki wkleilam odwrotnie.To przez mój imbecylizm komputerowy.Marzy mi się taki kolorowy z Magic .Na szczęście chwilowo mojego koloru nie ma w e-dziewiarce .Pisze na szczęście , bo dzięki temu zdarzę pokończyć to co zaczęte .I sprawa najważniejsza :)Wszystkim , którzy do mnie zaglądają i zostawiają przemiłe komentarze bardzo ,bardzo serdecznie dziękuję
Dziękuję za wizytę i za każde pozostawione słowo